poniedziałek, 17 listopada 2014

SESJA 93: JAK ROZPOZNAĆ DEPRESJĘ?

KRÓTKA POWTÓRKA
Ostatnią sesją napisaliśmy pod koniec czerwca, najwyższy więc czas, by w środku jesieni
zadbać o profilaktykę nie tylko przeziębień i grypy. W sesji 92 mowa była o poradnikach, które oferują receptę na wszystko, łudząc prostą, łatwą i przyjemną rewolucją w pięć minut. Z drugiej jednak strony, nie ma sensu zakładać, że pozytywna zmiana wymaga wieloletnich prac na miarę Herkulesa. Nie ma także sensu generalizować - wielu osobom jeden poradnik może naprawdę pomóc! Z przymrużeniem oka jednak traktujemy hasła w rodzaju "inne poradniki obiecują, ale tylko nasz działa" albo "nasza metoda to 200% normy". W ostatnim dodatku przyjrzeliśmy się krytyce psychoanalizy, jakiej dokonał Albert Ellis. Jak zaznaczyliśmy, niektórym taka metoda pracy może naprawdę odpowiadać. To, że podobnie jak Ellis, uważamy ją za mało efektywną nie jest żadnym obowiązującym prawem. Zawsze przecież istnieje inny punkt widzenia!

DZISIEJSZA SESJA
Wiele pisaliśmy już o depresji, czas zatem powiedzieć trochę o jej diagnozowaniu. Istnieje sporo testów/kwestionariuszy, przy pomocy których można sprawdzić, czy objawy, których doświadczamy, kwalifikują się na objawy depresji (najpopularniejszym narzędziem jest Skala Depresji Becka). Chcielibyśmy w ramach dzisiejszej sesji zaprezentować kryteria diagnostyczne Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Aby więc zdiagnozować depresję (zwaną depresją dużą lub endogenną) przynajmniej przez 2 tygodnie musimy niemal bez przerwy obserwować u siebie minimum 5 spośród poniższych symptomów (w tym obowiązkowo symptom nr 1 lub 2). Oto one:
  1. Obniżenie nastroju (u dzieci i młodzieży może to być większa drażliwość) przez większą część dnia zauważalne dla naszego otoczenia.
  2. Zmniejszenie zainteresowań i odczuwanej w związku z nimi przyjemności.
  3. Spadek lub wzrost łaknienia i zmiana masy ciała.
  4. Bezsenność lub nadmierna senność.
  5. Podniecenie lub spowolnienie psychoruchowe.
  6. Zmęczenie i brak energii.
  7. Poczucie braku własnej wartości lub nieuzasadnionej winy.
  8. Problemy z koncentracją.
  9. Nawracające myśli o śmierci.
Uwaga! W pierwszej kolejności należy wykluczyć choroby somatyczne, dlatego najlepiej udać się najpierw do lekarza rodzinnego, który zleci wykonanie odpowiednich badań (np. wykluczających niedoczynność/nadczynność tarczycy, które objawiają się niemal identycznie jak depresja!). Warto zatem upewnić się, że nie cierpimy na żadną inną chorobę, nim zyskamy przekonanie, że to, z czym się zmagamy, to w istocie depresja. 

Jak uchronić się przed depresją? 
  1. Regularne odżywianie się i sen (nie musisz poszukiwać poradników z dietami cud i mierzyć długości snu ze stoperem - pamiętaj jednak o 3 głównych posiłkach i przynajmniej dwóch mniejszych pomiędzy nimi; najlepiej by nie były to fast foody, a także, by przespać choćby 6 godzin i to w porze nocnej!:).
  2. Aktywność fizyczna (nie, nie chodzi o bicie rekordów w maratonach, ale poruszanie się nie tylko na czterech kółkach).
  3. Kontakty międzyludzkie (izolacja na dłuższą metę może przyczynić się do znaczącego spadku nastroju).

...i zdrowa dawka uśmiechu na co dzień. Nawet uśmiechanie się na siłę (mimo że aktywuje inne mięśnie twarzy niż uśmiech naturalny) korzystnie wpływa na nasz mózg! Dlaczego by więc nie powygłupiać się przed lustrem szeroko uśmiechając się do najbliższej nam osoby, na której odbicie właśnie spoglądamy? 

ZADANIE DOMOWE
Jeśli Twój nastrój obniżył się w ostatnim czasie (a jesień takiemu obniżeniu sprzyja), postaraj się nieco bardziej zadbać o te trzy sfery codziennego życia: odżywianie i sen, ruch oraz relacje z innymi. Rzecz nie polega na tym, byś stał się na zawołanie zwolennikiem cudownych diet i duszą towarzystwa. Ale może jedna drobna zmiana w każdym z tych obszarów nie kosztowałaby zbyt wiele wysiłku? Powodzenia!