KRÓTKA POWTÓRKA
Tydzień temu wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy. Brzmi strasznie, prawda? Równie straszne wydają się niekiedy teoretyczne zawiłości w rozmaitych nurtach terapii. Wiemy jednak, że ABC Becka, ABCD Maultsby'ego czy ABCDE Ellisa sprowadzają się do jednego - że to nie wydarzenia same w sobie działają na nas destrukcyjnie, ale nasze przekonania na ich temat. Dlatego, jak radził doktor Ellis, warto podejmować z nimi ożywioną dyskusję, podważać ich sens, by zacząć zdrowiej myśleć.
DZISIEJSZA SESJA
Dzisiejsza sesja ma za
zadanie zapoczątkować konfrontacje z różnorodnymi lękami. Lęk
to jedna z najbardziej nieprzyjemnych emocji. Doświadczany jest na
wszystkich poziomach: w myśleniu, zachowaniu i w fizjologii. Mówiąc
o nim używamy różnych określeń: zdenerwowanie, niepokój, obawa - w zależności od jego nasilenia. Na kanwie lęku może powstać
szereg problemów nazywanych zaburzeniami lękowymi takich jak:
fobie, napady paniki, zespół lęku uogólnionego, zaburzenia
obsesyjno-kompulsyjne czy też zespół stresu pourazowego. Również
u osób, które nie cierpią na żadne z wymienionych zaburzeń, lęk
jest oceniany jako emocja nieprzyjemna, która utrudnia utrzymywanie
dobrostanu emocjonalnego.
Lęk i strach często uważane są za emocje tożsame. Jednak spróbujemy dzisiaj je rozróżnić po to, by móc wyraźniej przyjrzeć się naturze lęku i zmierzyć się z nim podczas kolejnych sesji.
STRACH będziemy rozumieć
jako reakcję na realnie istniejące zagrożenie. Jest to
emocja podstawowa, doświadczana i wyrażana przez wszystkich ludzi,
niezależnie od kultury czy też wieku rozwojowego. Zadaniem strachu
z punktu widzenia ewolucyjnego jest ochrona człowieka przed
istniejącym niebezpieczeństwem. Strach motywuje do natychmiastowej
reakcji np. ucieczki czy ataku.
LĘK, w przeciwieństwie
do strachu, pojawia się w sytuacji jedynie potencjalnego
zagrożenia, które może ale nie musi wystąpić. Lęk jest
wywołany przede wszystkim przez myśli dotyczące wyobrażanych
scenariuszy możliwego przebiegu zdarzeń. W zależności od tego
jak ocenione zostanie prawdopodobieństwo wystąpienia potencjalnych
zagrożeń i jaka będzie ich potencjalna szkodliwość, doświadczany
lęk może wzrastać lub maleć.
Przyglądając się mechanizmom poznawczym lęku możemy zaobserwować, że wiąże się on z następującymi błędami myślenia:
Przyglądając się mechanizmom poznawczym lęku możemy zaobserwować, że wiąże się on z następującymi błędami myślenia:
1. Przecenianiem
zagrożenia
2. Niedocenianiem
własnych kompetencji poradzenia sobie z problemem
3. Niedocenianiem
dostępnej pomocy z zewnątrz
Odwołajmy
się do przykładu ilustrującego różnice pomiędzy lękiem a
strachem.
Wyobraź sobie, że prowadzisz samochód. Warunki atmosferyczne są sprzyjające, droga szeroka, więc jedziesz z dość znaczną prędkością. Nagle, inny samochód wyjeżdża z bocznej drogi wymuszając pierwszeństwo. Natychmiast hamujesz dociskając maksymalnie pedał hamulcowy. Udaje Ci się uniknąć zderzenia! Ufff…Niewiele brakowało. W jednym ułamku sekundy serce biło Ci szybko jak oszalałe, a zmysły uległy maksymalnemu wyostrzeniu. Twoja reakcja była błyskawiczna. Strach, którego doświadczyłeś miał na celu ochronę twojego życia. Możemy zaryzykować stwierdzenie, że gdybyś zupełnie nie odczuwał strachu, doszłoby do wypadku, bo nie miałbyś potrzebnej motywacji by użyć hamulca.
Co jednak, jeśli planujesz wyjechać w podróż autem, ale na myśl o tym fakcie odczuwasz ucisk żołądka. Myślisz: A jeśli będę mieć wypadek? Przecież nie jestem wcale dobrym kierowcą. Teraz tyle się słyszy o kolizjach drogowych, pijanych osobach za kółkiem, kiepskim stanie dróg. Z moim pechem, na pewno ktoś zajedzie mi drogę, a ja nie zdążę zahamować na czas. Cóż, lepiej zrezygnować z tej wycieczki i przejść się na spacer- podejmujesz ostatecznie decyzję, by uniknąć ryzyka. W tym wypadku nie ma w namacalnego niebezpieczeństwa. Jesteś bezpieczny w domu, a na skutek przewidywanego przebiegu zdarzeń, zgodnie z ABCD emocji (M. Maultsby'ego) pojawia się odczucie lęku, w efekcie czego rezygnujesz z planów. W tym wypadku powiemy o lęku, a nie strachu, gdyż nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa, zagrożenia.
Wyobraź sobie, że prowadzisz samochód. Warunki atmosferyczne są sprzyjające, droga szeroka, więc jedziesz z dość znaczną prędkością. Nagle, inny samochód wyjeżdża z bocznej drogi wymuszając pierwszeństwo. Natychmiast hamujesz dociskając maksymalnie pedał hamulcowy. Udaje Ci się uniknąć zderzenia! Ufff…Niewiele brakowało. W jednym ułamku sekundy serce biło Ci szybko jak oszalałe, a zmysły uległy maksymalnemu wyostrzeniu. Twoja reakcja była błyskawiczna. Strach, którego doświadczyłeś miał na celu ochronę twojego życia. Możemy zaryzykować stwierdzenie, że gdybyś zupełnie nie odczuwał strachu, doszłoby do wypadku, bo nie miałbyś potrzebnej motywacji by użyć hamulca.
Co jednak, jeśli planujesz wyjechać w podróż autem, ale na myśl o tym fakcie odczuwasz ucisk żołądka. Myślisz: A jeśli będę mieć wypadek? Przecież nie jestem wcale dobrym kierowcą. Teraz tyle się słyszy o kolizjach drogowych, pijanych osobach za kółkiem, kiepskim stanie dróg. Z moim pechem, na pewno ktoś zajedzie mi drogę, a ja nie zdążę zahamować na czas. Cóż, lepiej zrezygnować z tej wycieczki i przejść się na spacer- podejmujesz ostatecznie decyzję, by uniknąć ryzyka. W tym wypadku nie ma w namacalnego niebezpieczeństwa. Jesteś bezpieczny w domu, a na skutek przewidywanego przebiegu zdarzeń, zgodnie z ABCD emocji (M. Maultsby'ego) pojawia się odczucie lęku, w efekcie czego rezygnujesz z planów. W tym wypadku powiemy o lęku, a nie strachu, gdyż nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa, zagrożenia.
ZADANIE DOMOWE
Odpowiedzią na odczucie
lęku bywa często reakcja unikania, rezygnacji z zamierzonych
planów, celów. Spróbuj odpowiedzieć sobie, co byś zrobił(a)
gdyby udało Ci się sprawić, żeby lęk zniknął z Twojego życia
na dobre? Weź czystą kartę papieru i na środku napisz zdanie:
„Gdybym się nie bał(a), to….” W jakie sfery Twojego życia
(zawodowe, rodzinne) lęk ingeruje najmocniej hamując lub blokując
Ci samorealizację? Może warto spróbować podyskutować z własnymi
lękami i zbadać jakie nieracjonalne przekonania skrywają?