czwartek, 7 lutego 2013

SESJA 31: WYZBYĆ SIĘ UCZUCIA


KRÓTKA POWTÓRKA
Pamiętasz naszą malarkę? Kochała tworzyć nowe kształty i ludzi, nie czując upływającego czasu. To było tak niezwykłe, że pewnego dnia zaczęła trapić ją dziwna myśl: A gdybym nie mogła przestać myśleć o myśleniu?. Lęk przed myśleniem o myśleniu strawił kilka następnych lat, w czasie których nie chwyciła do ręki pędzla. Ale gdy przyszedł wreszcie dzień powrotu - uznała cały ten czas za lekcję, która uczyni jej malarstwo dojrzalszym. Jakie były dalsze losy malarki? Możemy snuć różne scenariusze. Bez wątpienia jednak jak mantrę powtarzała sobie pięcioliterowy alfabet... Pamiętasz?

DZISIEJSZA SESJA
W ramach dzisiejszej sesji nawiążemy do filozofii, a dokładnie dotkniemy odrobiny stoicyzmu. Chcemy zaproponować ćwiczenie zaczerpnięte z książki „101 zabaw filozoficznych. Doświadczenie  codzienności” ( Roger-Pol Droit) zatytułowane - „Wyzbyć się uczucia”. Paradoksalnie, wyzbywanie się uczucia nie ma polegać na jego wypieraniu, lecz na spokojnej obserwacji, uważności skierowanej na to, co dzieje się w strumieniu świadomości, bez natychmiastowego oceniania tego, co jest przedmiotem naszego doświadczenia.  

„Zapomnieliśmy już, że przez stulecia dla najbardziej wartościowych spośród nas ideałem było przezwyciężenie uczuć. Do wzniosłych zadań należało pozbywanie się tej gmatwaniny, odrzucanie tego zakłopotania, gaszenie tego złego ognia. W naszym zapominaniu niewiele pomógł romantyzm. Przekształcił uczucia w wielkie przygody. Uczynił z nich wskazówki przeznaczenia. Pod jego wpływem uczucia stały się wspaniałe, a nawet chwalebne. W każdym razie pożądane. Klasycy, spadkobiercy antyku, zrobili wszystko, by je trzymać na uwięzi. Dla nich uczucia były kłopotem, do którego nie należało dopuszczać.
Spójrz jak w antyku wyglądał ideał Mędrca.  Jeśli Mędrzec jest szczęśliwy i godny podziwu, to dlatego, że udało mu się uciec z królestwa uczuć. Nie mają na niego wpływu. Są poza nim, jest dla nich nieprzepuszczalny. Mędrzec się nie wzrusza.
Niewątpliwie nigdy nie będziesz mędrcem.  Jednak przynajmniej spróbuj wyzbyć się jakiegoś uczucia. Nie pogrąż się w nim, gdy nadejdzie. Potraktuj je jak  opuchliznę, wrzód, chwilowe obrzmienie i spraw, żeby się spłaszczyło. Spróbuj spojrzeć na nie z zewnątrz, niech się wyda zarazem śmieszne i nieprzyjemne. Nie zagłębiaj się w uczucie. Jeśli już w nim jesteś, zacznij wychodzić. Naciśnij, by je spłaszczyć. Ale nie za mocno. Pozwól mu przeminąć.
Oczywiście, czasem jest to niebywale trudne. Jeśli dręczy cię niepokój, jeśli pożera cię smutek albo wypełnia szczęście, to uwolnienie się od tych uczuć może przekraczać twoje możliwości. Ale nie jest niewykonane. Istota rzeczy tkwi w znajomości celu, do którego dążymy. Czy jest życie bez smutku i uniesień, bez paniki i entuzjazmu, egzystencja pozbawiona burz – czy wręcz przeciwnie – życie pełne kontrastów, implozji i eksplozji, przerażenia i ekstazy, płaczu i śmiechu?  

ZADANIE DOMOWE
Spróbuj przećwiczyć przedsmak jednego i drugiego. Lub jeśli potrafisz, wymyśl trzecią możliwość. Ludzkość będzie ci wdzięczna”.