poniedziałek, 12 listopada 2012

SESJA 7: SENS CZY SENS NONSENSU?

KRÓTKA POWTÓRKA
Znamy już na wyrywki nasz REBTowski alfabet. Jeśli ktoś zbudzi nas w nocy i zapyta o znaczenie każdej z liter bez zająknięcia odpowiemy, że Aktywujące zdarzenia, na temat których mamy określone Błędne przekonania wiodą do tego, co Czujemy. Zdarzenia same w sobie nie mają mocy wywoływania takiego czy innego samopoczucia - to sposób naszej interpretacji powoduje, że jest nam smutno lub popadamy w bezradność. Jak się temu przeciwstawić? Podejmując ożywioną Dysputę z Błędnymi myślami. Ellis wyróżnił ich trzy rodzaje: realistyczną (czym mam dowód, że...?), logiczną (czy z X wynika Y?), praktyczną (czy mam z takiego myślenia korzyści?). Dzięki temu wypracujemy Efektywne sposoby myślenia i działania. Na ostatniej sesji zapoznaliśmy się z kluczowymi założeniami terapii Maxa Maultsby'ego, który wyróżnił 5 cech zdrowego myślenia.

DZISIEJSZA SESJA
Dziś skoncentrujemy się na polepszaniu samopoczucia przez demaskowanie naszych myśli. Jak pisał dr Maultsby: "Najpierw coś spostrzegasz; następnie o tym myślisz i masz odpowiednie o tym przekonania, potem twoje uczucia i zachowania są efektem tego, co pomyślałeś. Prawdopodobnie nieraz miałeś uczucia, których nie życzyłbyś sobie mieć; na przykład czułeś się przestraszony, napięty nerwowy, zły, przygnębiony, poirytowany itd. i życzyłbyś sobie już więcej tak się nie czuć. Możesz coś z tym zrobić.
Możesz szybko polepszyć swoje samopoczucie, jeśli:

1. spojrzysz na swoje myśli;
2. zobaczysz, czy twoje myśli mają sens, czy sens nonsensu;
3. zmienisz swoje nonsensowne, niezdrowe myśli na zdrowe myśli." 
(M. Maultsby, A. Hendricks, "ABC twoich emocji", Żnin 1992, s. 26).

Wszystko wygląda pięknie w teorii, opatrzone znanymi nazwiskami i tytułami naukowymi psychologów z wielodekadowym doświadczeniem. Ale nas interesuje praktyka! Zapytajmy, jak tej przemiany dokonać. Najlepiej zilustrować to na przykładzie. Listopad w tej części Europy nie raczy nas codziennym słońcem. W wielu podręcznikach psychiatrii odnaleźć można zaburzenie określane mianem "depresji sezonowej". Wiąże się ona ściśle z warunkami atmosferycznymi. Wyobraźmy więc sobie taką sytuację. Sobota, budzik nie dzwoni, ale i tak budzimy się o świcie. Za oknem słychać mknące samochody, a nasze oczy, skierowane w stronę okna, dostrzegają jedynie bezkres szarości. Szare niebo wita nas o sobotnim, jesiennym poranku. Raz po raz, dla urozmaicenia, przez kadr tego obrazu przewinie się uschnięty liść, który z zimnym podmuchem wiatru szybuje ku ziemi. Zaczynamy od głębokiego westchnienia. Brakuje nam chęci, by wstać, ale nie możemy na powrót zasnąć. Wstajemy zniechęceni. Włączamy radio. Może zagrają coś optymistycznego. Tam jednak reklama. I za reklamą, kolejna reklama. A po reklamach serwis informacyjny, wiadomości o recesji, a potem gość radia, ekspert od ocieplenia klimatu. I jak tu mieć dobry humor?! To będzie fatalny dzień. Zaczynamy odczuwać lekki ból głowy. Faktycznie boli? Czy tylko lekko pulsuje wskutek szybkiego wstania z łóżka? Ależ, z pewnością boli. Co więcej, to bez wątpienia początek migreny! Nie mamy na nic energii. Zaglądamy do komputera. Skrzynka pocztowa pełna od reklam, a na serwisach społecznościowych same plotkarskie newsy. Tak będzie wyglądał weekend po ciężkim tygodniu pracy? Makabra... I tu mówimy STOP! Zabawmy się w neurochirurga XXII wieku i zajrzyjmy do naszej głowy. Co się tam właściwie dzieje? Jakie mieliśmy od samego przebudzenia myśli?
1. na dworze szaro, ponuro - a więc nie ma się z czego cieszyć.
2. w radiu wszystko to, czego najbardziej nie lubimy - brak inspiracji do optymizmu.
3. internet pełen plotek i reklam - nie poprawi mi humoru.
4. lekko boli nas głowa - to początek migreny!
5. tak rozpoczęty dzień nie może być udany!

Spojrzeliśmy właśnie na nasze myśli. Sprawdźmy, czy mają sens, czy raczej sens nonsensu i spróbujmy je przeformułować przy pomocy Dysputy:
1. To, że jest szaro - ma sens. To, że nie ma w związku z tym powodu do radości - sens nonsensu! Kto powiedział, że jesień jest przygnębiająca? Plotkarskie gazety, by zapełnić rubryki czy ekspertki w talk-show z braku lepszego tematu? Czy zachmurzenie w każdym miejscu i o każdej porze jest przygnębiające? Czy przypadkiem podczas pewnego upalnego dnia, nie wzdychaliśmy z tęsknotą do chłodniejszych dni? Kto powiedział, że z szarugi na zewnątrz wynika kiepski nastrój?
2. To, że radio serwuje sporo audycji, których nie lubimy, jest prawdą i ma oczywiście sens. Jednak równanie tego faktu z brakiem inspiracji do optymizmu to istny sens nonsensu! Czy jesteśmy skazani na słuchanie reklam i nudnych audycji? Czy dysponujemy tylko jedną stacją jak w głębokim komunizmie? Kto powiedział, że radio ma obowiązek poprawiać nasz nastrój? Jakie prawo stanowi o tym, że muszą w nim puszczać nieprzerwanie radosne kawałki?
3. To, że internet raczy nas informacyjną papką jest sensownym faktem. Ale sensem nonsensu jest oczekiwanie od niego jakiejś wyższej roli. Czego spodziewamy się po medium nastawionym na zysk? Wszechobecnej kultury wyższej? Mądrych ludzi na każdej stronie? Porad zmieniających życie w 5 minut? Może rezygnacja z surfowania to dobry powód, by nie tracić czasu i zająć się czymś innym?
4. To, że może boleć cię głowa jest faktem i ma sens. Ale sensem nonsensu jest diagnozowanie u siebie od razu najgorszej z przypadłości! Na jakiej podstawie stwierdzamy tak poważne schorzenie, nie będąc lekarzami? Tylko dlatego, że lekko skoczyło nam ciśnienie? Czy ból głowy, który odczuwamy jest zupełnie nie do zniesienia? Nawet, jeśli przytakniemy, mylimy się! Bo właśnie w tym momencie jakoś go znosimy!
5. Zupełny sens nonsensu. Jeśli pragniemy zostać skutecznymi czarnowidzami, to najlepszy sposób! Psychologia zna doskonale zjawisko "samospełniającej się przepowiedni". Załóż, że coś nie pójdzie po twej myśli, że dasz plamę, zestresujesz się lub nie wysilisz na mały uśmiech, a tak właśnie będzie. 

Pamiętasz, z czego wynika to, co czujemy? Z Błędnych przekonań! Czas na Dysputę z nimi!

ZADANIE DOMOWE
Postaraj się dziś wcielić w rolę neurochirurga XXII wieku, który nie tylko zagląda do wnętrza czaszki, ale również odczytuje treść myśli. Przypomnij sobie zdarzenie, które sprawiło, że czułeś dziś dyskomfort. No właśnie - czy przyczyną było owo zdarzenie, czy może coś innego? Spróbuj rozpracować myśli, które sprawiły, że właśnie tak się poczułeś. Skorzystaj ze wspomnianych wyżej trzech kategorii: 
1. jakie były to myśli/przekonania?
2. czy miały sens czy sens nonsensu?
3. podejmij z nimi dysputę i napisz, jak powinna wyglądać ich zdrowa wersja!